Życie jest do dupy i mam go dosc zna ktos jakis fajny sposob aby sie go pozbyc tak szybko i bezbolesnie a moze jes ktos kto tego probowal?? . Jesli jest ktos taki to wie ze nie prawdziwe sa slowa ze tylko tchorz popelnia samobojstwo a trzeba miec wielka odwage zeby zyc. Powinno byc raczej Tchórz umiera tysiąc razy, odważny raz. kto siedzial z czyms w reku probując odebrac sobie zycie ten wie ze to nie takie proste. Zyc jest bardzo prosto jesli sie chce oczywiscie dzien za dniem ucieka sa ludzie ktorzy sie ze mna nie zgodza i nie mowie o ludziach chorych raczej o tych co wybrali inna droge tych co im sie nie nic nie chce i wszystko jest dla nich bez sensu. Niby mam wszytsko prace szkole mam gdzie mieszkac co jesc mam wszystko co potrzebne do zycia a jednak nie mam nic. Jest duzo osob dookola mnie a jednak jestem sam. Zreszta to i tak nik na to nie zwroci uwagi raczej na bledy jakie popelnilem piszac to. Znacie pojecie strachu ? prawdziwego strachu? mam dosyc tak sie zastanawiam czy jak bym zniknol z tego swiata to czy ktos za rok by pamietal jeszcze o mnie dlaczego ja mam pomagac innym a nikt nie moze mi moze dlatego ze ja nie chce od nikogo niczego |